Zosia mówi "tata" do dziadka, czyli mojego taty. Zdarzyło jej się to już kilka razy. Dziadek mówi "nie tata, dziadzia", a ona z uśmiechem na buzi "tata". Co prawda przed wczoraj nazwała dziadka "dziadzia". Było to przeurocze, bo najpierw szeptała sobie pod noskiem, z opuszczoną główką dziadzia-dziadzia, a potem radośnie wykrzyknęła "DZIADZIA". Ale było to jednorazowe. A "tata" mówi do niego często...
Nie wiem, dlaczego. W końcu pierwszy raz powiedziała "tata", jak byłyśmy same w domu, potem do biologicznego taty (przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie, że mówi "tata" i jest to bezpośrednio skierowane do taty). Więc dlaczego teraz nazywa dziadka tatą?
Eh, przykro się robi, bo tym podobnych sytuacji będzie pewnie coraz więcej...
Bransoletki dla dziewczynek
10 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz