Jakąż szczęśliwą minę miała maleńka po pierwszym zjeździe. Uśmiech nie tylko od ucha do ucha- całe oczka jej się śmiały :) Zapytana, czy chce jeszcze raz, radośnie odparła"tak!" Potem już cały czas się śmiała, i zanim jeszcze sanki zdążały się zatrzymać na dole krzyczała "do góry! do góry!"
:)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz