Serdecznie witam i o zdrowie pytam

Witam,
mam nadzieję, że miło spędzisz tu czas i jeszcze kiedyś mnie odwiedzisz.

wtorek, 4 sierpnia 2009

Tup, tup, tup

Moja Królewna chodzi!!!
Co prawda jeszcze nie sama, tylko za rączki, ale CHODZI. Piękny pokaz dała w poczekalni u lekarza. Stała sobie przy stoliczku z zabawkami, ja siedziałam na krześle, jakieś półtora do dwóch metrów od niej. Pobawiła się chwilkę, po czym odwróciła i wyciągnęła rączkę z radosnym "MAMA". Tak jakoś odruchowo ułożyłam ręce dłońmi do góry na kolanach i zapytałam "co Zosieńko?" A ona podła mi najpierw jedną łapkę (tą, którą do mnie wyciągnęła), potem wykonując obrót w moją stronę drugą i dzielnie przytuptała do mamusi.
Łza szczęścia, radości, przejęcia i wzruszenia kręci się na samo wspomnienie...
No, a po powrocie do domu, już spokoju nie dawała. Tylko tup-tup i tup-tup :o)

Poza tym Zosia znacznie w ostatnim czasie poszerzyła zakres słownictwa. Oprócz opanowanych do perfekcji "mama", "myju-myju", "buju-buju", "mój-mój", "toto" (które oznacza kto to lub co to). "Jaja" (czyli Zosia), "lala" "dziadzia", "tata", Maleństwo zaczęło pięknie mówić "TO" (ze wskazaniem przedmiotu) oraz "bappa" (czyli babcia).
Hmmm, nie wiem, czy czegoś przypadkiem nie pominęłam.

2 komentarze:

  1. GRATULACJE ! :) To jeden z tych "ważniejszych" dni w życiu :) Dorota i Tymuś

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaaak! I taki radosny, i wzruszający. Cudowny po prostu!!!

    OdpowiedzUsuń